piątek, 26 sierpnia 2011

karma dla psów

Skąd wziął się pomysł na produkowanie karmy dla psa? Jak psy żywiły się przez stulecia i dlaczego to z Ameryki przyszła fala produktów specjalnie przygotowanych dla zwierząt. 

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Przede wszystkim – pies jest takim zwierzęciem, które zje wszystko, co do zjedzenia się nadaje i dzięki czemu może żyć. Z tego względu bez znaczenia dla niego jest, czy karma dla psa zawiera mięso, czy też nie. Liczy się to, żeby zapchać żołądek i dostarczyć do organizmu odpowiednią ilość środków odżywczych. Takie postępowanie wynika z faktu, że jeszcze jako zwierzę dzikie, psy zjadały albo to, co same upolowały, albo to, co upolowały inni drapieżnicy.

Z pola, ze stodoły, z pańskiego stołu

W ten sposób psy przygotowały sobie grunt pod późniejsze współżycie z ludźmi. Przez wieki karmione były tym, co akurat było pod ręką albo co same sobie znalazły. Ponieważ większość ludzi miała problem z dostarczeniem odpowiedniej jakości pożywienia sobie samym, psy nie mogły liczyć na specjalne traktowanie. Karma dla psa była ostatnią rzeczą, o której myślałby pańszczyźniany chłop żyjący w Polsce w XVII wieku.

W jaki sposób psy wzbogacały w tych czasach swoją dietę? Na przykład polując na szczury grasujące w oborze, króliki biegające po polu czy czatując na resztki, które spadły z pańskiego stołu. Inaczej było rzecz jasna w przypadku psów trzymanych przez arystokrację. Te jadły często znacznie lepiej niż poddani. Korzystały z suto zastawionych stołów i tego, co pan zdecydował się im oddać w przypływie dobrego humoru.

Trudności pojawiły się wtedy, kiedy psy przeniosły się do miast. Tam znacznie trudniej było coś upolować. Z drugiej jednak strony sami właściciele korzystali zwykle an takiej przeprowadzce. Pies przestawał być samożywiącym się narzędziem przydatnym w niektórych sytuacjach, wszedł w rolę towarzysza lub obrońcy. To wymagało także odpowiedniego żywienia. Pierwszy krok na drodze, na końcu której jest znana nam dzisiaj karma dla psa, został zrobiony.

Pies w mieście i klasa średnia

Tak, jak wiele innych zmian, także te dotyczące karmy dla psów wprowadzili w życie Amerykanie. Po drugiej wojnie światowej rozpoczął się tam gwałtowny wzrost przemysłu produkującego żywność dla zwierząt. Na początku chodziło o przetwarzanie resztek po ludziach, jednak wkrótce coraz bogatsi konsumenci zaczęli domagać się specjalnie przygotowanej karmy. Firmy zaczęły więc opracowywać specjalne receptury, wprowadzać nowe produkty, takie jak sucha karma, które miały sprawić, że pies – teraz już pełnoprawny członek rodziny – byłby zdrowszy i ładniej wyglądał.

Takie zmiany w żywieniu psów wiązały się przede wszystkim ze zmianami społecznymi. Rosnąca klasa średnia, która powstała w USA po II wojnie światowej miała do dyspozycji nadwyżki dochodów, które mogła przeznaczać na przyjemności. Styl życia, który polegał na mieszkaniu w małym domku na przedmieściach skłaniał do kupna psa – tym razem ozdobnego. W ten sposób zmiany społeczne doprowadziły do zmiany sposobu życia najstarszego przyjaciela człowieka.

zdrowe stawy u psów

Duże rasy oraz młode psy (szczeniaki) w fazie szybkiego wzrostu bardzo często narażone są na obniżenie funkcjonalności stawów. Kiedy możemy poznać, że z naszym pupilem dzieje się źle? Przeważnie pogorszenie aktywności psa jest objawem, którym odpowiedzialny właściciel powinien się zainteresować. Nieprawidłowe funkcjonowanie stawów objawia się najczęsciej u zwierząt starych na skutek zmian zwyrodnieniowych. Z drugiej jednak strony, może być to efekt niedoboru pewnych składników w diecie lub przeciążenia poprzez nadmierny wysiłek w okresie szybkiego wzrostu np. u szczeniąt dużych ras.

Kiedy zauważymy, że nasz pupil nie jest skory do zabawy  lub ewidentnie zaczyna mieć problemy z chodzeniem, natychmiast powinniśmy skontaktować się z lekarzem weterynarii. Po wstępnym badaniu, lekarz powinien wskazać przyczynę i określić prawidłowe leczenie naszego psa.

W lecznicy możemy również nabyć odpowiednie preparaty dla naszego zwierzaka. Ważne jest, aby zwrócić uwagę na skład danych produktów. Dobrze, żeby posiadał składniki, które nie tylko uśmierzą chwilowo ból, ale także zawierają substancje wspomagające odbudowę chrząstki stawowej i hamują postępowanie zmian w stawach.

Kilka niezbędnych składników, które powinny znaleźć się na liście składu preparatu, który wybierzemy dla naszego pupila to glukozamina, która nadaje sprężystości stawom, zapobiega zwyrodnieniowym zmianom w stawach oraz chroni układ kostny przed uszkodzeniami. Innym ważnym składnikiem jest kwas hialuronowy, który jest głównym składnikiem płynu maziowego  w stawach, zatem stymuluje również procesy zachodzące w chrząstce stawowej.

Najlepiej zawsze skonsultować się z lekarzem weterynarii, który w swojej lecznicy powinien mieć wybór kilku produktów na zapalenie i zwyrodnieni stawów u psów.

opinie o amstaffach

Spotkałem się osobiście z wieloma opiniami o psach ras agresywnych a w szczególności pitt bullach i ich udomowionej odmianie amstaff.
 Boli mnie jedno, że większość ludzi ślepo patrzy w TV i nie zwracając uwagi nawet na wygląd psa, którego kreują media, powtarzają, to te psy mordercy!!!
 Ja osobiście mam inne doświadczenia z tymi psami i wiem, że mają one bardziej złożoną psychikę niż niejeden człowiek, który uważa się za istotę rozumną i myślącą.
Proste porównanie reakcji większości osób zdenerwowanych lub wyprowadzonych z równowagi przez inną osobę nie patrzy, kto lub co stoi na jego drodze tylko niszczy i wyżywa się na każdym napotkanym i najczęściej słabszym od siebie osobniku.
Psy tej rasy jeśli są wychowane jako towarzysz, nawet bez konkretnej tresury tylko po ludzku i w miłości tzn. bez szczucia na inne zwierzęta, a nie mówiąc już na ludzi, nie wyżywają się na innych. Widziałem nawet przypadki, gdyż nie da się wykluczyć takiej sytuacji w środowisku, gdzie większość innych czworonogów lub rozpieszczonych kundelków bardzo agresywnie reaguje na sam widok silniejszego i pewnie stąpającego przy nodze psa, że nie dojdzie do jakiegokolwiek przejawu agresji, czy spięcia, ale do czego zmierzam.
Byłem świadkiem gdzie przy zabawie amstaffa z kilkoma innymi psami podbiegł nie koniecznie pokojowo nastawiony psiak i zaatakował tegoż amstaffa. On co prawda złapał zębami, sprowadził do parteru i przydusił trochę agresora ale po interwencji innej osoby niż właściciel i uspokojeniu się co nie trwało dłużej niż 1 minuta, bawił się nadal z pozostałymi psami i nie reagował na agresora.
 Po drugie, te psy nigdy nie były hodowane do agresji ukierunkowanej na człowieka tylko na inne zwierzęta dla zaspakajania krwawych żądzy i potrzeb ludzi. Wszystko jest kwestią wychowania takiego psa. A może on z psa do walk, zostać psem pasterskim odpowiedzialnym za stado, psem do poszukiwań i ratowania ofiar zasypanych lub zaginionych ze względu na swoje zacięcie, wytrzymałość i zapał jaki wkłada w każdą pracę jaką wykonuje, Wiem też, że psy te startują w zaprzęgach razem z psami huski ze względu na siłę, wytrzymałość, posłuszeństwo i orientacje w terenie. Psy te są też dobrymi aktorami, opiekunami do dzieci, psami do rehabilitacji dla dzieci niepełnosprawnych ze względu na spokój, cierpliwość, nieograniczoną chęć sprawiania radości ludziom, wesołe usposobienie i ograniczone odczuwanie bólu co jest dużym plusem przy dzieciach a wiem to z doświadczenia.
 Nie ukrywam jednak, że są to psy bardzo inteligentne ale zarazem uparte i cwane, co może sprawiać mały problem osobom nieodpowiedzialnym i niekonsekwentnym w swoich poczynaniach, bo te cechy sprawiają, że psy te chętnie przejmują dominację w stadzie. Natomiast raz wyuczone zadania lub zabawy nie muszą być systematycznie powtarzane i utrwalane, co ma miejsce u innych ras, gdyż mają niesamowitą pamięć i wyczucie sytuacji.
 Jeśli ktoś poświęci trochę pracy w rozwój psa to będzie miał wiele radości z takiego wiernego towarzysza rodziny i zabaw a zarazem pewność, że nic nie grozi jemu ze strony agresorów, gdyż psy te mają wrodzoną intuicję i na pewno nawet bez szkoleń są wstanie wyczuć niebezpieczeństwo.
 Czekam na czasy kiedy psy te nie będą kojarzone tylko z agresją lecz będą docenione nie tylko przez swoich właścicieli ale przez ogół społeczeństwa za swój charakter i pozostałe cechy. Wiem, że wiele pracy przed właścicielami psów tych ras lecz wiem też że satysfakcja jest gwarantowana.
 Liczę, że skończy się bezpodstawna nagonka na psy tych ras.